niedziela, 25 listopada 2012

Kuala Lumpur

Autobus przywióżł mnie na Bus Station Puduraya w Kuala Lumpur, który mieści się przy Jalan Pudu. Bardzo dobry punkt do szukania taniego hotelu, ponieważ jest to dzielnica chińska, gdzie zawsze znajdzie się jakieś tanie spanie. Jedzenie znajduje się na każdym kroku i w zasadzie wszędzie jest blisko. Od razu skierowałam się do hotelu Grocer,s między Jalan Sultan, a Jalan Petaling, ale miejsc już tam nie było.

Sky train w Kuala Lumpur
Full people in hotel, powiedział pan. No to zaczęły się schody. Hoteli w Chinatown co niemiara, więc nie zmartwiłam się tak od razu, ale w następnym full, w trzecim-full, w czwartym full. Zrobiło się już ciemno. W hotelu Reggae Bar II-Guesthouse pan powiedział, że zaprowadzi nas (mnie i jednego chłopaka z którym zderzyłam się w drzwiach w jednym z hoteli i od tamtej chwili razem prowadziliśmy poszukiwania) do drugiego hotelu tej samej firmy. Toczyliśmy walizki za tym facetem po ciemnych wąskich uliczkach, w których było niemiłosiernie tłoczno i gwarno, ponieważ była to pora spożywania posiłków na ulicy (wieczorem wreszcie jest chłodniej) i chodniki zajęte były przez stoliki i ludzi siedzących przy nich.
ulica w Kuala Lumpur
W tym drugim hotelu pani w recepcji powiedziała, że też mają full people, ale pan z tego pierwszego hotelu coś jej mówił i mówił, aż wreszcie pani powiedziała, że może mi zaproponować nocleg w pokoju hostelowym sześcioosobowym - łóżko za 25 RM, a chłopakowi w dwuosobowym za 50 RM, w którym już jeden turysta mieszka. Wzięliśmy, bo przecież żadnej alternatywy nie mieliśmy. To i tak tylko na jedną noc, bo łóżka zarezerwowane były od następnego dnia i rano trzeba je oddać. A co jutro? mówię do pana. Może od jutra coś się zwalnia? Oboje przeglądali grafik, ale nic mi znaleźć nie mogli. Wszystko zarezerwowane. Pan obiecał, że jeszcze u siebie w Reggae I sprawdzi i jutro mi powie.
Przed Centrum Turystycznym w KL
Tak więc zakwaterowałam się w wieloosobowym pokoju koedukacyjnym, na górnym łóżku, ponieważ dolne były już zajęte. Chłopak, który był akurat w pokoju i na swoim łóżku pisał na laptopie, powiedział, że hostel jest ok, bezpłatny internet, telewizor, pralka automatyczna, kącik do prasowania i śniadania też są ok. Chłopak miły, wyluzowany Australijczyk. On tutaj już drugi raz jest i zawsze na tydzień.

Wejście o Reggae 1
Dobrze mu mówić. Gdybym miała pokój z samymi kobietami, też byłoby ok, a tak, to dalej muszę jutro hotelu szukać. Sam hotel był w porządku, w stylu szwedzkim urządzony. W kuchni wszystko lśniło czystością, była lodówka, toster, kolorowe kubeczki, miseczki, wszystko z firmy IKEA. Pani mi pokazała, gdzie kawa, herbata, płatki kukurydziane, mleko, serki, dżemiki wyporcjowane, różne rodzaje pieczywa, wszystko super, ale ludzi full.

w takim sąsiedztwie stoi CT
Następnego dnia rano, po śniadaniu i kawie, poszłam znowu szukać hotelu. Zaczepiłam o Reggae I, ale nic się tam nie zwolniło. Nim weszłam, już to wiedziałam, bo podróżnicy z plecakami wchodzili i wychodzili z niczym, mimo to weszłam pogadać ze znajomym już sobie panem. W tym hostelowym wspólnym pokoju kwaterował się jeden chłopak, z którym autobusem zjechałam z gór Cameron Highlands. Jak ten deszcz się rozpadał, to wszyscy w Tanah Rata rzucili się na autobusy do Kuala Lumpur, aż istniała obawa, że nie wszyscy zdołają się nimi zabrać do stolicy. No i ten chłopak powiedział, że to wszystko przez tą pogodę. Jak deszcz pada w atrakcyjnych miejscowościach górskich i nadmorskich, to wszyscy, jak w dym, do Kuala Lumpur walą, bo tutaj zawsze pogoda jest, deszcze tylko przelotne, schładzające, a atrakcji w bród.

Przed wejściem do Centrum Turystycznego
A jak tak dużo turystów hotelu szuka, to już wiadomo, że cheaper nie będzie, bo stałych cen nie ma i hotelarze żądają opłaty w zależności od popytu. Wchodzę do hotelu, bo reklama przed budynkiem pokazuje, że znajdę tu pokój za 25 RM, a w recepcji pani mówi, 60 RM. Ja chcę ten za 25 RM, co na plakacie napisane, mówię. Pani szczerze mnie informuje, że 25 RM pokój kosztuje, jak turystów jest mało, a teraz napór turystów straszny, więc ten pokój 60 RM kosztuje. Cena nie za położenie, kategorię hotelu i  wyposażenie pokoju jest ustalana, tylko za ilość turystów w przeliczeniu na łóżko hotelowe w mieście.

dziedziniec Centrum Turystyki
Kto się boi, że na noc na ulicy zostanie, to zapłaci 60 RM za najgorszą ruderę. Ja jeszcze w takiej desperacji nie byłam, bo miałam umówione, że jak nic nie znajdę to jeszcze jedną noc z panami śpię. Wszystkie moje rzeczy zostały w szafce w Reggae Bar II, a ja szukałam. Przed hotelami to już z innymi plecakowcami na miny i gesty się porozumiewaliśmy, gdy się w drzwiach zderzaliśmy. Niestety, najczęściej kciuk w dół był skierowany i mina skrzywdzonego kundla. Z widzenia się już znaliśmy. Najwięcej turystów było z Tajlandii, Singapuru, Australii, Francji, Niemiec no i z Polski oczywiście.

Wnętrze Centrum Turystyki
W końcu trafiłam do Boolywood Guesthause. Obejrzałam trzy pokoje. Za 30, 40 i 60 RM. Ten za 30 RM odpadł od razu, bo wogóle nie nadawał się do zamieszkania, ten za 40 RM był w porządku, ale potargować się nie zaszkodzi. Udało się obniżyć cenę do 35 RM i ani ringgita mniej. Było już za dziesięć minut dwunasta w południe, a umówione miałam, że jak do dwunastej nie zabiorę rzeczy, to znaczy, że zostaję jeszcze jedną noc w Reggae Bar II i innym chętnym na to łóżko, właściciel odmówi noclegu. Z tego względu chyba nie mogę tego pokoju w Boolywood wziąć od dzisiaj, powiedziałam gospodarzowi nowego hotelu.

Menara wśród wieżowców
Na to pan mi zaproponował, że zawiezie mnie do Reggae motorem, jeśli nie boję się z nim jechać i  wtedy zdążymy rzeczy zabrać. Nie bałam się. Dał mi kask i pojechaliśmy. Na ulicach korki, ale motory pchały się w każdą wolną szparę między samochodami. Światła na skrzyżowaniach to mają tak dziwnie poustawiane, jakoś na skos, że ja nigdy nie wiem, kiedy powinniśmy jechać, a kiedy stać, ale mój kierowca wiedział. Motory ze świateł zrywały się ławą i na pełnych obrotach rwały do przodu, aż przednie koła szły w górę. Jazda była szaleńcza, biorąc pod uwagę specyficzny sposób korzystania z jezdni i styl prowadzenia pojazdów przez Azjatów, ale w pięć minut byliśmy na miejscu. Zdążyłam.

Spacer między wieżowcami
Z tego Boolywood Geusthause  miałam wszędzie blisko i z mapą w ręku swobodnie mogłam zwiedzać wszystkie ciekawe atrakcje miasta. Wejściówki do interesujących obiektów były dla turystów drogie. Malaje bez żenady wywieszali informacje, że dla Malezyjczyka bilet wstępu kosztuje 2 RM, a dla nie Malezyjczyka 10 RM. Zniżki były dla dzieci, studentów i seniorów, ale tylko obywateli Malezji. I koniec dyskusji. Turystyka ma korzyści przynosić, a turyści i tak przyjadą i zapłacą  bo Malezja jest piękna - tak tłumaczą tą sprawę.

wieżowce w Kuala Lumpur
Pokazałam w tym poście kilka zdjęć Centrum Turystycznego, bo to ciekawy obiekt, pełniący wiele funkcji ułatwiających życie turysty w tym ogromnym, nowoczesnym mieście.Oprócz informacji i mapek miasta, można w nim otrzymać informacje o tym, co aktualnie ciekawego w mieście się dzieje, można kupić bilety na różne imprezy, na środki transportu miejskiego ze wskazaniem, czym gdzie dojedziemy, a Kuala Lumpur oferuje do przemieszczania się sprawne metro, sky train kursujące nad miastem oraz autobusy.

miło się spaceruje po takich ulicach
Wśród turystów popularne też są riksze, ale raczej na krótsze odległości i tu umawiamy cenę bezpośrednio z rikszarzem. W Centrum Turystycznym można bezpłatnie skorzystać z internetu, można wysłać pocztę, kupić pamiątki, zjeść lunch, wypić kawę w kawiarence lub obejrzeć wystawę fotografii. Wyświetlają też filmy o historii Malezji, o budowie Petronas Towers i inne. Z pewnością nie wymieniłam wszystkich ciekawych propozycji oferowanych turystom w CT, ale szczerze namawiam do odwiedzenia tego niskiego kompleksu budynków otoczonego ogrodem, położonego wśród wieżowców, w samym sercu miasta.
Pod fontanną obok DT "Pavilon"
Malezja jest piękna i nowoczesna. Warszawa przy Kuala Lumpur, to jak Mława przy Warszawie, niestety.
Kraj ten zamieszkuje 25 milionów ludności, w większości malajskiej, ale znaczną część mieszkańców stanowią również Chińczycy i Hindusi oraz nieliczne grupy innych narodowości. Dlatego ludzie mówią tu w różnych językach, jak w większości niejednolitych z pochodzenia obywateli krajach azjatyckich, ale prawie wszyscy znają język angielski. Oficjalną religią Malezji jest islam, jednakże nikt wyznający inną religię nie ma problemów z tego powodu. Głową państwa jest król, a przywódcą rządu premier. Ciągłe kontakty z krajami pozaazjatyckimi, głównie z europejskimi krajami byłych kolonizatorów - Anglią, Portugalią i Holandią, przyczyniły się do autentycznie stosowanej w życiu codziennym tolerancji religijnej, rasowej i kulturowej. Tak jest już od wielu lat, nim w Polsce wogóle o tolerancji zaczęto mówić. 

nowoczesne budownictwo Malezji
Malezja wyzwoliła się 31 sierpnia 1957r i funkcjonowała jako Federacja Malezji, następnie przyłączyła stany Sabah i Sarawak i tak powstało państwo Malezja. W Kuala Lumpur na Placu Merdeka tego właśnie dnia zdjęto flagę brytyjską, a zawieszono narodową, malezyjską. Plac Merdeka leży w starej części miasta, tam, gdzie miasto powstało w XIXw, u zbiegu rzek Gombak i Klang. Nowoczesne dzielnice miasta, ich szklane wieżowce, szerokie ulice, luksusowe sklepy są podziwiane, ale z przyjemnością idzie się do starych dzielnic Kuala Lumpur, które przesycone są historią narodu i piękne w swoim autentyźmie.

Plac Merdeka nocą
Główna stacja przesiadkowa na sky train, metro i autobusy miejskie nazywa się Sentral Station i mieści się przy Jalan Stesen Central. Chodziłam tam często ponieważ stamtąd miałam różne środki transportu do dalszej podróży po mieście, jak również mieściła się tam ogromna restauracja taśmowa, w której idąc przy taśmie, można było nałożyć na swój talerz różne ciekawe potrawy, których nazw nie znałam i nie umiałabym ich zamówić w innego rodzaju restauracji. Zresztą nigdzie w tanich restauracjach nie było takiego wyboru malezyjskich potraw. Mogłam żywić się w małej knajpce tuż przy moim hotelu, ale nie mieli tam menu, więc ceny brali z sufitu. Kurczak owszem, pokrojony na małe kawałki ale razem z kośćmi, których więcej było jak mięsa i musiałam wydłubywać je mozolnie aby nie skaleczyć sobie gardła.

Nowoczesny holl dworca
Nie dodawali do porcji nawet  marnych trzech plasterków ogórków, jak w innych blaszakach, a gdy uzgodniłam z  właścicielem  cenę na 6 RM, to facet pojechał gdzieś motorem i ten drugi gość zażyczył sobie 8 RM i end! Zapłaciłam, pokazałam kciuk do dołu i powiedziałam, straciłeś więcej koleś, bo już nigdy u ciebie nie zjem i nic nie zarobisz na mnie. A mogłabym tu jeść codziennie śniadania wychodząc z hotelu i kolacje, wracając na noc. Codziennie musiałam obok nich przechodzić i codziennie pokazywałam im kciuk do dołu, mówiąc -never! bo któryś z nich zawsze na ulicy przed knajpą stał.

Stary Dworzec Kolejowy- KTMB
Ale skoro tacy nieuczciwi byli, żywiłam się na Sentral Station i zawsze miałam pod ręką jakiś autobus w kierunku, w którym zamierzałam jechać. Na tym dworcu bowiem spotykają się absolutnie wszystkie środki transportu jeżdżące po Kuala Lumpur. A więc: KLIA Express-busiki, KLIA transit-autobusy na różne trasy w mieście, KL hop-on hop-off czyli autobus turystyczny City, KTM-pociągi, Rapid KL-sky train, KL-mono, czyli Metro i w końcu znajduje się tu największy postój taxi, które mają ogromne wzięcie, więc chyba nie są drogie, ale nie pytałam, bo z zasady nie jeżdżę taksówkami.

Nowy Dworzec Kolejowy od strony torów
Stary Dworzec Kolejowy Berhad, w oryginale: Keretapi Tanah Malayn Berhad, w skrócie KTMB zbudowany został za czasów kolonializmu przez Brytyjczyków. Szlak kolejowy i KTMB zbudowali do transportu cyny, dla której właśnie w tym miejscu zbudowali miasto. Kuala Lumpur znaczy bagnisty teren, na tym bagnistym terenie, u zbiegu dwóch rzek zbudowano najpierw faktorię handlu cyną, następnie kolej do jej transportu, bank, sklep, pocztę i tak powstawało miasto, które obecnie jest wspaniałą metropolią i stolicą państwa Malezja.
Sky train nad meczetem
Stwierdziłam, ze czas już, abym wybrała się do Twing Towers symbolizujących stolicę Malezji, Kuala Lumpur. Obie wieże mają po 452 m wysokości, po 88 czterometrowych pięter nad ziemią i po cztery kondygnacje pod ziemią. Pięć poziomów każdej z wież symbolizuje pięć filarów islamu: wiara, modlitwa, jałmużna, post i pielgrzymka do Mekki. Sky Bridge, czyli  przeszklona  przewieszka łącząca obie wieże, znajduje się na wysokości między 41, a 42 piętrem. Budowę wież ukończono w 1998r i do roku 2004 były one najwyższymi wieżami na świecie, dopóki na Tajwanie nie zbudowano 101 piętrowego budynku Tajpej.
Twing Towers
Gdy w końcu doszłam do wież, okazało się, że na dzisiaj nie ma już biletów na wjazd na górę. Ja to zawsze trafię, jak kulą w płot! Pętam się po całym mieście, a gdy się już zdecyduję na coś, to za późno. Zapytałam młodego sympatycznego pana w recepcji, o której godzinie przyjść jutro, aby dostać bilet? na co pan odpowiedział, że aby wjechać o godzinie 13.oo, powinnam kupić bilet o 10.oo. Ok. Póki co weszłam sobie do salki, w której wyświetlali film o budowie Petronas i sporo ludzi już tam siedziało. Dowiedziałam się, że każdą z wież budowała inna firma i ze jedna wieża należy do malezyjskiego koncernu naftowego, a w drugiej mieszczą się biura różnych światowych firm.Ciekawa jestem ile wynosi czynsz za wynajem tych biur.
Przed Twing Towers
Po pewnym czasie pani w mundurze weszła i w przykucu chodziła z boku rzędów foteli, kogoś wypatrując. Kiwała do mnie. Ja? puknęłam  się we własną pierś i patrzyłam na panią w zdumieniu, yes, you, więc wyszłam. Odszukała mnie, żeby mi powiedzieć, że ma dla mnie jeden bilet na dzisiaj i mam za nią iść, to zaraz wjadę na przewieszkę. Po drodze pokazała mi pana w recepcji mówiąc, że to on załatwił mi bilet. Pan pokazał mi kciuk do góry i uśmiechnął się do mnie, więc ja również to samo uczyniłam i thank you very much, powiedziałam ciesząc się niezmiernie, że drugi raz do Petronas nie będę już musiała jechać i to o g.10.oo, aby wjechać o g.13.oo! wspaniale! tym razem trafiłam na fajnych ludzi. Po wyjściu zapozowali mi oboje do zdjęcia i jeszcze raz im podziękowałam.
Pan recepcjonista i pani od wejść
ciąg dalszy nastąpi.

1 komentarz:

  1. The 23 Best Casinos Near Washington (2021) - Mapyro
    Best Casinos 공주 출장샵 Near 대전광역 출장안마 Washington (2021) 여수 출장마사지 - 속초 출장샵 See 1203 reviews, 255 candid photos, and great deals for Casinos Near Washington (2021) at 김제 출장안마 Mapyro.

    OdpowiedzUsuń