czwartek, 28 czerwca 2012

"Idiota za granicą"


Na początek wieści z Euro 2012 -  walcząca w półfinale Hiszpania z Portugalią zwyciężyła, ale dopiero rzutami karnymi, 4:2. Nawet dogrywki nic nie dały, ciągle było 0:0. W końcu rzuty karne zdecydowały o zwycięstwie. Warszawa trochę odpoczęła, ale już dzisiaj na naszym Stadionie Narodowym odbędzie się, z pewnością bardzo emocjonujący mecz: Niemcy - Włochy.

                                     wystawa na Krakowskim Przedmieściu "Uchodźcy"

Ma na nim być Prezydent Komorowski, a może i Pani Merkel przyjedzie? kto wie? Szacuje się, że więcej będzie Niemców (podobno kupili już 7 tys biletów) niż Włochów (4 tys biletów), ale Niemcy mają blisko, więc może ich przyjechać o wiele więcej, żeby święcić zwycięstwo swoich zawodników w strefie kibica (przewiduje się, że Niemców będzie tam ok.30 tys) i w różnych innych ciekawych i zabawowych (czytaj: piwnych) miejscach Warszawy. Większość ludzi przewiduje, że wygrają Niemcy, ze swoją ciężką nogą i konsekwentną strategią. Ja stawiam na żywiołowych Włochów. Kto zwycięży, ten pojedzie na finał do Kijowa. A u nas zaczną się podsumowania, krytyczne opinie i wszyscy będą niezadowoleni, bo taka jest Polska natura. Natomiast wszyscy, ale to dosłownie wszyscy obcokrajowcy bardzo nas chwalą za organizację tej ogromnej imprezy sportowej. I chwalą nas dosłownie za wszystko: stadiony, noclegi, jedzenie, transport, pociągi, lotniska, metro, kolejki i autobusy, wystrój miast i przede wszystkim za ludzi! za życzliwą i radosną atmosferę! za entuzjazm naszych kibiców i wszystkich mieszkańców miast i miejsc, gdzie przebywali sportowcy. Też jestem zdania, że wszystko było super dopracowane i był to najradośniejszy czas w Warszawie od kilku dobrych lat. Ale obcokrajowcy wyjadą, a na miejscu pozostanie opozycja i wszystko zmiesza z błotem, a odpowiedzialnych za nieudane Euro i chaos panujący podczas igrzysk, stawiać będzie przed Trybunałem Stanu. Mamy to, jak w banku. To taki koloryt naszej polskiej opozycji. Zaraz po Euro znowu wyłączę telewizor na kilka miesięcy, powracając do czytania książek przy muzyce radia PIN i niech się dzieje, co chce.

                                                            z wystawy "Uchodźcy"

Właśnie udało mi się wypatrzyć książkę "Idiota za granicą" i natychmiast ją kupiłam. Już w autobusie zaczęłam czytać, ale musiałam przerwać, nie chcąc zwracać na siebie uwagi zdziwionych pasażerów, ponieważ dosłownie zwijałam się ze śmiechu prawie przy każdym zdaniu. Karl Pikington, angielski pisarz i producent radiowy, świetny komik jednocześnie - zostaje wysyłany w podróż, w coraz to nowe miejsca świata. Karl jest domatorem i najchętniej nie wychylałby nosa ze swojej wyspy, celebrując angielskie śniadanie we własnym, wygodnym mieszkaniu i o właściwej porze robił sobie przerwę na angielską herbatkę z przyjaciółmi w pracy, ale właśnie dlatego przyjaciele: Stephen Merchant - pisarz, prezenter radiowy i reżyser oraz Ricky Gervais - reżyser i aktor jednocześnie , wysyłają go w podróż, filmując przez cały czas jego przygody i zachowanie. Ja właśnie w telewizji, na Discovery Channel, zupełnie przypadkowo trafiłam na kilka odcinków i bardzo chciałam tą książkę kupić. Karl ma krytyczne spojrzenie na wszystko, co znajduje się poza granicami jego kraju i właśnie jego reakcje i uwagi  na otaczający go świat są takie zajmujące, śmieszne i jednocześnie interesujące, bo pokazane z innego punktu widzenia.

                                                               Nowy Świat

Na przykład: opisuje obskurny pokój w hotelu w Kairze, który zarezerwowali mu przyjaciele: "...facet zaprowadził mnie do pokoju na drugim piętrze, obok miejsca, gdzie zbierają się sprzątaczki. Mocno się zdziwiłem. Nie tym, że akurat tam się zbierają, ale że hotel zatrudnia sprzątaczki" albo dalej: "...właściciel przedstawił mi swojego ojca, staruszka, który miał co najmniej dziewięćdziesiąt lat. Żałuję, że go poznałem. Gdybym go nie zobaczył, łatwiej byłoby mi zażądać lepszego pokoju." albo to: "...pochwalił się, że w jego hotelu nocował raz Michael Palin. Jeżeli Palin zatrzymywał się w takich miejscach, nie dziwota, że objechał świat w 80 dni. Najwyraźniej chciał jak najszybciej wrócić do domu." i cały czas w tym stylu, a to cytaty tylko z jednej strony książki! to naprawdę świetna książka na podtrzymanie dobrego nastroju, jeżeli czujemy już, że ktoś nam chce zepsuć humor! a ja czuję, że jak Euro się skończy, to sporo osób będzie robiło wszystko, aby nam, Polakom, popsuć humor. Jedyna rada na to - wyrzucenie telewizora z domu, włożenie zatyczek do uszu i czytanie książki "Idiota za granicą". Wracając do Michaela Palina - to znany angielski podróżnik, pisarz, kompozytor, piosenkarz i komik z grupy "Latający Cyrk Monty Pythona". Mam jego książkę "W 80 dni dookoła świata", którą również czyta się z wielką przyjemnością dla przewietrzenia umysłu, po ciężkim trawieniu beznadziejnie głupich informacji śmieciowych z naszych mediów.

                                                    w Łazienkach Królewskich

Palin powtórzył wyczyn osiągnięty przez Phileasa Fogga 115 lat temu, który to wyczyn opisał Juliusz Verne w swojej słynnej książce "W 80 dni dookoła świata" Otóż przemierzył on dookoła świat w czasie osiemdziesięciu  dni, nie korzystając z samolotu. Dla uwiarygodnienia wyczynu, krok w krok towarzyszyła mu ekipa filmowa, tak jak teraz Karlowi Pilkingtonowi.
I na koniec, jak  Karl poszedł zrobić sobie szczepienia przeciw wszystkiemu, co go może w tropikach spotkać: "...spytałem, czy wszystkie (zastrzyki) mogę dostać w tyłek, bo właśnie się przeprowadziłem i będę potrzebował sprawnych rąk, kiedy przywiozą nową pralkę....." pielegniarka nie zgodziła się i wszystkie zastrzyki dostał w rękę, co skomentował później: "...całe szczęście, że nie wziąłem zastrzyków w tyłek, bo cały dzień musiałem na nim siedzieć, czekając na dostawę pralko-suszarki.....wstałem za dziesięć ósma. Pralka przyjechała o siedemnastej czterdzieści".

                                                    mały próbuje naśladować pawia

2 komentarze:

  1. nie wiedziałam, że to komik. Jesli to prawda, to jestem pod wrażeniem, że nie zdrżała mu nawet powieka przy robieniu tych zgryw. Talent aktorski na 100%. wiecej o nim na stronie: http://to-nie-do-konca-recenzje.eu

    OdpowiedzUsuń