Oliwia zamieściła swoją recenzję na facebooku dla swoich znajomych. Uczyniła to w taki sposób, że aż się bardzo wzruszyłam. Co się dało, to tutaj wkleiłam. Książki jeszcze w Empikach nie ma, ponieważ dopiero podpisywaliśmy umowę dystrybucyjną i dopiero po zakończeniu tego etapu wydawnictwo roześle książkę do sprzedaży detalicznej. Póki co, była w kilku księgarniach wysyłkowych i Oliwia tam właśnie ją kupiła trzy dni temu. Dzisiejszej nocy przysłała mi sms-a, że właśnie czyta i bardzo jej się podoba. Mam nadzieję, że już niebawem książka będzie dostępna w sklepach dla wszystkich zainteresowanych tematem.
"Łza na oceanie. Sri Lanka"
Czytam książkę, którą właśnie wydała moja Mama. Ksiązkę o Sri Lance, gdzie była wiele miesięcy, spełniając swoje marzenia. I jestem dla niej pełna podziwu, nie tylko dlatego, że się tam wybrała i spędziła czas wśród Lankijczyków, a potem opisala ich zycie i własne perypetie... I nie tylko z tego powodu, że pięknie, entuzjastycznie pisze o Sri Lance. Trochę mi żal, że musiała odsunąć marzenia w czasie, choć podziwiam ją za to, że o nich nie zapomniała i zrealizowała - na emeryturze. Zazdroszczę jej konsekwencji - i w spełnianiu marzeń i w doprowadzeniu do wydania książki, bo to też nie jest proste. Jestem z niej niezwykle dumna! I właśnie zastanawiam się, czy nie znając jej, kupiłabym tę książkę w jakiejś księgarni. Owszem, tak! Czytam i czasem się wzruszam, a czasem smieję. Warto jest mieć marzenia i je realizować! Trochę się boję, bo za chwilę będę już znała kierunek jej następnej podróży. I znow nie będzie jej w pobliżu przez kilka lub kilkanascie miesięcy....Mamo, tak trzymaj!
Trafiłam tu przypadkowo i jestem pod wielkim wrażeniem! I książki, którą na pewno zakupię przed podróżą na Sri Lankę, jak i Pani podróży! To świadczy tylko o tym, że nigdy nie jest za późno na spełnianie marzeń:) Gratuluję!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę samych owocnych wypraw!
PS W wolnej chwili zapraszam do siebie na www.zewprzygody.blogspot.com